Stan Miłości i Zaufania – subiektywna podróż Bartasa po albumie Innuendo grupy Queen

Witam wszystkich Czytelników Muzycznego Zwierza w moim felietonie zatytułowanym Stan Miłości & Zaufania. Muzyka jest miłością, zaufaniem i lekiem na całe zło. Muzyce oddałem swoje życie. Muzyką myślę, czuję i oddycham. Muzyka towarzyszy i w chwilach radości i smutku. Dlatego pomyślałem, że będą co jakiś czas na łamach naszego miesięcznika pojawiać się moje teksty, w których to zamierzam pisać o muzyce, o płytach, o utworach, które są odzwierciedleniem mojej duszy. Na pierwszy ogień proponuję najważniejszą dla mnie w życiu płytę – Queen “Innuendo”. Jest to płyta doskonała od początku do końca.
Towarzyszy mi praktycznie od dni premiery. Powstawała w bólach i bardzo tragicznych okolicznościach. Nię będę się rozwodził nad genezą powstania tej płyty. Przejdę od razu do samych utworów. Każdy z nich mówi coś o moim życiu.

Innuendo. Jest we mnie rock’n’roll od dziecka. Staram się żyć hic et nunc, czyli tu i teraz.
Nie ukrywam jednak faktu – iż mimo wielu prób zaprzestania i wyparcia z siebie tego faktu –
drzemie we mnie natura filozofa i myśliciela. Pytania o sens życia towarzyszą mi niemal
codziennie. Studiowałem teologię i nie żałuję tego. Poznałem wiele ciekawych rzeczy. Mam
jednak swoją drogę, swoją wizję wiary w Boga / w Siłę Wyższą, swój punkt widzenia na
wiele spraw. Nie znoszę, gdy ktokolwiek mnie do czegoś zmusza, nawołuje czy używa
jakichkolwiek technik manipulacji pod płaszczykiem serdeczności, dobroci czy chęci
nawrócenia mnie na swoją stronę

…Our lives dictated by tradition, superstition, false religion

Through the eons, and on and on

Oh yes we’ll keep on tryin’

We’ll tread that fine line

Oh oh we’ll keep on tryin’

Till the end of time…

Idę dalej, robię swoje i nie poddaję się! To moje życie i ja o sobie decyduje!

You can be anything You want to be

Just turn Yourself into anything you think that You could ever be

Be free with Your tempo be free be free’

Surrender Your ego, be free, be free to Yourself..

I’m Going Slightly Mad. Są takie dni, kiedy totalnie odbija mi palma! Zarówno w tym
dobrym, jak i złym kontekście. W dobrym, gdy jest mi wesoło, bo czekam na kogoś lub na
coś.

I’m one card short of a full deck

I’m not quite the shilling

One wave short of a shipwreck

I’m not my usual top billing

I’m coming down with a fever

I’m really out to sea

This kettle is boiling over

I think I’m a banana tree


Złym – mam niesamowitego doła i pod jego wpływem wygaduję lub wypisuje głupoty, z
którymi normalnie się nie utożsamiam. I wtedy tabuny ludzi sprowadza mnie do parteru,
próbując coś uzmysłowić dlaczego tak mogło się stać…

… One thousand and one yellow daffodils

Begin to dance in front of You – oh dear

Are They trying to tell You something

You’re missing that one final screw

You’re simply not in the pink, my dear

To be honest You haven’t got a clue…

Headlong. Ok, odbija mi palma, ale też bywam w gorącej wodzie kąpany, pędzę na
oślep, bo kieruje mną chora ambicja zrobienia czegoś dla idei. Myślę, że dam radę, że
jestem silny, a ludzie będą zadowoleni

… And You’re rushing headlong, You’ve got a new goal

And You’re rushing headlong, out of control

And You think You’re so strong

But there ain’t no stopping…

Skutki tego wszystkiego bywają różne. Wydaje mi się, że jest całkiem spoko, choć
gdzieś z tyłu głowy chodzi mi, że może nie być za fajnie, mogę żałować tego, nie spać w
nocy, ale pozwalam sobie na to, by totalnie odlecieć i nie myśleć o konsekwencjach.

… Now You’ve got soup in the laundry bag

Now You’ve got strings You’re gonna lose Your rag

You’re gettin’ in a fight

Then it ain’t so groovy when You’re screaming in the night

Let me out of this cheap B movie…

Jednak potem coś się wypala:

… start freaking everywhere you turn

You can’t start walking cause your feet got burned

It ain’t no time to figure wrong from right

Cause reason’s out of the window better hold on tight…

Oto cały ja.


I Can’t Live With You. No, i tu wchodzę na grząski teren, nieco intymny, uczuciowy, ale
słowo się rzekło, że będzie osobiście to trzeba tego się trzymać. Generalnie nie lubię
publicznie pisać o swoich uczuciowych relacjach z osobami płci pięknej, bo to dla mnie
mega trudny temat. Byłem zakochany po raz pierwszy pod koniec studiów, ale to była tylko
przyjaźń.

… I’m having a hard time

I’m walking a fine line

Between hope and despair

You may think that I don’t care…

Ale gdy zaangażowałem się w swój pierwszy poważny, choć trudny związek (z uwagi na
odległość) to … kipiało ze mnie szczęściem i radością, chciałem to wszystkim wokoło
pokazać. Przeżyłem jednak swoje, nabrałem doświadczenia, że nie jest to takie dobre,
ale… nic nie jest takim, jak się wydaje…

…But I’ve travelled a long road to

Get a hold of my sorrow

I tried to catch a dream

But nothing’s what it seems…

Tej osoby już nie ma na tym świecie. A. , wciąż Cię kocham. Do zobaczenia po Lepszej
Stronie Życia.

Don’t Try So Hard. A może ja za bardzo próbuję, może za bardzo się staram szukać
odpowiedzi na nurtujące mnie egzystencjalne pytania ? Jeśli dam ciała to może zamiast
narzekania spojrzę w niebo i westchnę do gwiazd, dziękując im, że nie jest tak źle, bo inni
mają gorzej? Może zacznę się cieszyć tym, co mam? I mimo burz i wiatrów pozostanę
sobą?

… When Your problems seem like mountains

You feel the need to find some answers

You can leave them for another day

Don’t try so hard

But if You fall and take a tumble –

It won’t be far

If You fail You mustn’t grumble –

Thank You lucky stars

Just savour every mouthful

And treasure every moment

When the storms are raging round You

Stay right where You are…


Nie wolno bać się marzeń. Kiedyś się spełnią. Wierzę, że dostanę kiedyś upragnioną pracę
na jakimś fajnym stanowisku. Dostałem pracę w lipcu zeszłego roku w fajnym zespole. I
dostałem drugą w tym roku, także w fajnym zespole. Jestem redaktorem muzycznym.
Jestem z siebie taki dumny. Jednak wtedy chciałbym po prostu pozostać człowiekiem, a nie
cholernym robotem, którego zjada wyścig szczurów, korpo-szczurów. I wtedy też nie starać
się tak bardzo, bo tylko ulegnę wpływom złych ludzi, którym obce są takie wartości jak
miłość, przyjaźń, uczciwość i szczerość, a liczy się tylko kasa, zysk i wyniki. Nie mam tu
oczywiście na myśli naszego zespołu redakcyjnego. Po prostu – ludzi z zewnątrz, którzy
mogą naciskać czymś na mnie.

One day You’ll be a sergeant major
Oh You’ll be so proud
Screaming out Your bloody orders
Hey, but not too loud
Polish all Your shiny buttons

Dressed as lamb instead of mutton
But You never had to try
To stand out from the crowd…

Ale świat jest taki piękny, życie może być inne, prostsze, choć usłane kolcami.

… Oh, what a beautiful world
Is this the life for me
Oh what a beautiful world
It’s the simple life for me…

Nie staraj się tak bardzo, nie bierz tak wszystkiego do siebie. Pamiętaj, to tylko głupcy. Dla
nich nie liczy się drugi człowiek…

… Oh, don’t try so hard
Oh, don’t take it all to heart
It’s only fools – they make these rules
Don’t try so hard… „

Ride The Wild Wind. W moim życiu ten wiatr wiał mi w oczy niejednokrotnie. I zawsze się
starałem się go jakoś ujarzmić. Modliłem się o lepsze czasy. I chyba właśnie nadeszły. Ten
rok 2022 zaczął się dla mnie niezwykle pozytywnie. Queen i utwór Bohemian Rhapsody
znów stanął na pierwszym stopniu podium Topu Radia 357. Przedłużono mi umowę w
pracy, a na dodatek zaproponowano mi pracę marzeń – wspomniana już wcześniej redakcja
muzyczna. Wspomniałem już o tym, ja wiem. Nabrałem pewności siebie, wyszedłem do
ludzi i znów czuję, że zyskałem szacunek ludzi. To ważne. Ale stąpam nadal twardo po
ziemi i zdaję sobie sprawę, że mogą przyjść gorsze dni. Wiatr będzie wiał w oczy nieraz, a
zycie kopało po dupsku. Warto pomyśleć wtedy:

…Gonna ride the whirlwind
It ain’t dangerous – enough for me…

All God’s People. Zacznę od cytatu:

Rule with Your heart and live with Your conscience.


To moje motto życiowe. Wiem, znów wchodzimy w tematy intymne osobiste – wiara.
Jest ona tak samo intymną i osobistą sprawą każdego człowieka jak seks. Nigdy na
natomiast nie ukrywałem faktu, że deklaruje się jako chrześcijanin. Wolny chrześcijanin.
Nie ma to jednak znaczenia w relacjach z innymi ludźmi. Wierzę w uniwersalne wartości
takie jak: miłość, wolność, pokój, rozum i wolną wolę. Brzydzę się podziałami. Gdy
trzeba pomóc komuś – pomagam, przytulę, pocieszę. Kocham i jestem wolny.


… Open Your eyes, look, touch and feel
Rule with Your heart
Live with Your conscience
Love, love and be free…

These Are The Days Of Our Lives. Chciałbym napisać coś mega super na temat swojej
młodości – liceum / studia. Nie ma się czym chwalić, bo straszna nuda, a i ja wtedy domator.
Za to wiele pięknych wspomnień mam z dzieciństwa – zabawy w piaskownicy, słuchanie
Queen z kaset, udawanie Freddiego w Mini Playback show, wyjazdy po Europie z
Rodzicami, mnóstwo nagrań wspólnie przesłuchanych.


… Sometimes I get to feeling I was back in the old days – long ago
When We were kids, when We were young
Things seemed so perfect – You know?…


Czasu już nie cofnę. Jestem coraz starszy. Teraz siedzę i dumam nad życiem. Nie czuję
potrzeby jeszcze, aby założyć rodzinę i mieć dzieci, cieszyć ich obecnością. Chcę nadrobić
stracone lata, luki w młodości. I ta myśl, że nic nie wskórasz…


… You can’t turn back the clock, You can’t turn back the tide
Ain’t that a shame?
I’d like to go back one time on a roller coaster ride
When life was just a game

No use and sitting and thinking on what You did
When You can lay back and enjoy it through your kids
Sometimes it seems like lately I just don’t know
Better sit back and go – with the flow…


Delilah. Wiem, że wśród Czytelników Muzycznego Zwierza są kociarze. Sama Pani
Redaktor Naczelna jest wielką kociarą. Ale nie ja. Freddie kochał koty. Ja wręcz przeciwnie.
Mam z kotami bardzo złe wspomnienia. Zwłaszcza z jednym. Nasikał mi do butów i na
pościel, gdy byłem na uczelni. A za dziecka inny mnie podrapał. Nigdy więcej. Nie powtórzę
za Freddiem:

…You take over my house and home
You even try to answer my telephone
Delilah, You’re the apple of my eye…

The Hitman. Co mogę napisać tutaj? Że uwielbiam film Leon Zawodowiec, a także
książki – kryminały Agathy Christie. Tyle.

Bijou. Pięknie Freddie to wyśpiewał:

… You and me – We are destined
You’ll agree
To spend the rest of our lives with each other
The rest of our days like two lovers
Forever – yeah – forever
My bijou…


Piękne słowa, w które kiedyś wierzyłem Teraz bardzo mocno wątpię. Nie wiem, może kiedyś
to się zmieni … ?

The Show Must Go On. Kończąc moją wędrówkę po emocjach, znów wracam do punktu
wyjścia, do moich pytań egzystencjalnych:

Empty spaces – what are We living for?
Abandoned places – I guess we know the score?
On and on…
Does anybody know what We are looking for?

Po co tak pytamy? Po co udajemy głupa? Po co mkniemy na oślep dla naszych chorych
idei? Dlaczego przeżywamy rozterki sercowe? Czy warto tak się starać, gdy inni nas nie
szanują? Czy warto lecieć z wiatrem? Czy nie można kochać i być wolnym? Czy wierzyć, że
ten lub ta jest naszym przeznaczeniem do końca?

… Whatever happens, I’ll leave it all to chance.
Another heartache, another failed romance.
On and on
Does anybody know what We are living for?

Kiedyś wszyscy odejdziemy z tego świata. Co po nas zostanie? Uśmiech na twarzach ludzi i
ciepłe wspomnienie? Oby. A życie będzie biegło dalej. Drzewem pozostanie drzewem, kwiat
kwiatem. Zrodzi się nowe życie, będą pytali o przodków. Przedstawienie będzie trwało,
mimo iż nie będzie już nas. Gdy ja odejdę z tego świata to chcę, aby ten właśnie utwór
towarzyszył mi podczas ostatniej drogi.

Innuendo to dla mnie bardzo osobista płyta. Każdy utwór na niej zawarty porusza jakiś
ważny aspekt mojego życia. Tę 31 rocznicę jej wydania (pamiętam, jakby to było wczoraj)
chciałem uczcić właśnie w ten sposób. Nie jak po raz kolejny opowieściami o utworach i
gdzie kto i z kim. Ale właśnie o moich życiowych doświadczeniach. Troszkę się
uzewnętrzniam. Wybaczcie, ale miałem taką potrzebę. Za dziś bardzo dziękuję.

Bartas

Jedna odpowiedź do „Stan Miłości i Zaufania – subiektywna podróż Bartasa po albumie Innuendo grupy Queen”

  1. Awatar houston junk car buyer

    It is perfect time to make some plans for the long run and it is time to be happy.
    I’ve learn this put up and if I could I desire to suggest you some
    fascinating issues or suggestions. Maybe you can write subsequent articles referring to this article.
    I wish to learn more things approximately it!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *